Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VII K 17/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim z 2017-07-24

Sygn. akt VII K 17/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lipca 2017 roku

Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim Zamiejscowy VII Wydział Karny w Hajnówce

w składzie:

Przewodniczący: SSR Grzegorz Front

Protokolant: Piotr Jałoza

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 19 kwietnia, 14 czerwca i 24 lipca 2017 r. w Hajnówce

sprawy D. W., syna S. i W. z domu S., urodzonego w dniu (...) w miejscowości S.

oskarżonego o to, że:

1)  w okresie od 1 kwietnia 2016 r. do 26 stycznia 2017 r. w miejscowości T., gmina B., wielokrotnie, w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru znieważał L. W. poprzez wyzywanie jej słowami uważanymi powszechnie za obelżywe oraz pomawiał ją o takie postępowanie i właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej,

to jest o czyn z art. 212 § 1 kk w zw. z art. 12 kk

2)  w dniu 30 grudnia 2015 r. w T. dokonał uszkodzenia ciała L. W. poprzez uderzenie jej głową w kaloryfer, w wyniku czego doznała obrażeń w postaci krwiaka lewej okolicy potylicznej głowy,

to jest o czyn z art. 157 § 2 kk

3)  w dniu 10 października 2016 r. uderzył L. W. pięścią w okolicę lewej piersi, a następnie schwycił za ramiona i zaczął szarpać, wyzywając ją słowami wulgarnymi, w wyniku czego doznała bolesności ramion i klatki piersiowej oraz zasinienia na obu ramionach,

to jest o czyn z art. 157 § 2 kk

o r z e k a:

I.  oskarżonego D. W. uznaje za winnego tego że:

a)  w okresie od dnia 1 kwietnia 2016 r. do dnia 26 stycznia 2017 r. w T., gmina B., wielokrotnie, w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, znieważał L. W. w ten sposób, że wyzywał ją słowami wulgarnymi, powszechnie uznanymi za obelżywe,

i tak opisany czyn kwalifikuje z art. 216 § 1 kk w zw. z art. 12 kk i za to na podstawie art. 216 § 1 kk wymierza mu karę grzywny w wysokości 50 (pięćdziesięciu) stawek dziennych, przyjmując, że jedna stawka dzienna grzywny jest równoważna kwocie 10 (dziesięciu) złotych,

b)  w dniu 30 grudnia 2015 r. w T., gmina B. popchnął L. W. w taki sposób, że uderzyła głową w kaloryfer, w wyniku czego doznała ona obrażeń ciała w postaci krwiaka w lewej okolicy potylicznej głowy, które skutkowały naruszeniem czynności powłok ciała trwającym poniżej 7 dni,

i tak opisany czyn kwalifikuje z art. 157 § 2 kk i za to na podstawie art. 157 § 2 kk wymierza mu karę grzywny w wysokości 50 (pięćdziesięciu) stawek dziennych, przyjmując, że jedna stawka dzienna grzywny jest równoważna kwocie 10 (dziesięciu) złotych,

c)  w dniu 10 października 2016 r. w T., gmina B. uderzył L. W. w okolicę lewej piersi, a następnie złapał ją za ramiona i zaczął szarpać, na skutek czego doznała ona obrażeń ciała w postaci podbiegnięć krwawych na ramionach oraz bolesności klatki piersiowej, które skutkowały naruszeniem czynności narządu ciała trwającym poniżej 7 dni,

i tak opisany czyn kwalifikuje z art. 157 § 2 kk i za to na podstawie art. 157 § 2 kk wymierza mu karę grzywny w wysokości 50 (pięćdziesięciu) stawek dziennych, przyjmując, że jedna stawka dzienna grzywny jest równoważna kwocie 10 (dziesięciu) złotych,

II.  na podstawie art. 85 § 1 i 2 kk, art. 85a kk, art. 86 § 2 kk wymierza oskarżonemu karę łączną grzywny w wysokości 100 (stu) stawek dziennych, przyjmując, że jedna stawka dzienna grzywny jest równoważna kwocie 10 (dziesięciu) złotych

III.  na podstawie art. 46 § 1 kk orzeka wobec oskarżonego obowiązek zadośćuczynienia za doznaną przez pokrzywdzoną L. W. krzywdę poprzez zapłatę na jej rzecz kwoty 1.000 (jednego tysiąca) złotych,

IV.  zasądza od oskarżonego D. W. na rzecz oskarżycielki prywatnej L. W. kwotę 300 (trzystu) złotych tytułem zwrotu zryczałtowanych wydatków postępowania,

V.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100,00 (stu) złotych tytułem opłaty i obciąża go pozostałymi kosztami sądowymi w kwocie 77,84 (siedemdziesięciu siedmiu złotych osiemdziesięciu czterech groszy) złotych.

Sygn. akt VII K 17/17

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

D. W. i L. W. są po rozwodzie, w dalszym ciągu jednak mieszkają we wspólnym domu w T., gdzie prowadzą usługi agroturystyczne. Sąd Okręgowy w Białymstoku ustalił sposób korzystania z mieszkania, przyznając poszczególne pomieszczenia do wyłącznego użytku małżonków oraz ustalając pomieszczenia wspólne. Pomiędzy byłymi małżonkami nadal istnieje silny konflikt, który przejawia się we wzajemnym dokuczaniu oraz utrudnianiu sobie wspólnego zamieszkiwania.

D. W. jest osobą impulsywną, emocjonalnie reagującą na zachowania byłej żony. W trakcie awantur wyzywał L. W. słowami wulgarnymi, powszechnie uznanymi za obelżywe. Zdarzało się również, że dochodziło do rękoczynów.

Sytuacja taka miała miejsce w dniu 30.12.2015 r., kiedy to D. W. słuchał w kuchni radia, zaś L. W. chciała je przyciszyć. Pomiędzy byłymi małżonkami doszło do awantury. D. W. zaczął agresywnie napierać na L. W., zmuszając ją do wycofania się z kuchni. Gdy oboje znaleźli się w korytarzu, popchnął ją, w wyniku czego upadła na ziemię i częścią potyliczną głowy uderzyła o kaloryfer. Na skutek uderzenia na głowie powstał krwiak, co skutkowało naruszeniem czynności powłok ciała trwającym poniżej 7 dni (art. 157 § 2 kk).

Podobna sytuacja zdarzyła się w dniu 10.10.2016 r. Tego dnia przyczyną awantury były kwestie dotyczące zużycia energii elektrycznej. Podejrzewając, że L. W. dogrzewa się tzw. „farelką”, D. W. postanowił wykręcić bezpieczniki. Kiedy L. W. wyszła ze swego pokoju na korytarz, chcąc włączyć światło, spotkało się to z agresywną reakcją byłego męża. Doszło do wymiany zdań, po których D. W. zaczął szarpać L. W. za ramiona oraz uderzył ją w okolicę lewej piersi. Wskutek tego doznała ona obrażeń ciała w postaci podbiegnięć krwawych na ramionach oraz bolesności klatki piersiowej, które skutkowały naruszeniem czynności narządu ciała na czas poniżej 7 dni (art. 157 § 2 kk).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie zeznań świadków: L. W. (k. 69-69v), M. G. (k. 69v-70), E. P. (k. 70), B. P. (k. 70v), J. J. (k. 70v-71), A. G. (k. 100v-101) i N. N. (k. 110v) oraz pozostałych dowodów zgromadzonych w sprawie, w szczególności: zaświadczenia lekarskiego (k. 7), dokumentacji medycznej (k. 8-11), danych o karalności (k. 36), informacji udzielonej przez KPP H. (k. 42-67), sprawozdań sądowo – lekarskich wraz z opinią (k. 81, 92), materiału poglądowego (k. 99) oraz na podstawie odtworzonych nagrań zgłoszeń interwencji w dniu 30.12.2015 r. i 10.10.2016 r.

Oskarżony D. W. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Zaprzeczył, aby kiedykolwiek ubliżał byłej żonie lub dopuszczał się wobec niej rękoczynów. Jeśli chodzi o zdarzenie z dnia 30.12.2015 r. wyjaśnił, że to L. W. była tego dnia osobą agresywną i atakującą. Cofając się, zaczepiła o wystającą z podłogi rurkę i upadła na ziemię. Nie uderzyła jednak głową w kaloryfer, gdyż znajduje się on w innym miejscu. Oskarżony nie był w stanie powiedzieć, w jaki sposób w takim razie na głowie L. W. powstał krwiak. W przypadku zdarzenia z dnia 10.10.2016 r. oskarżony zaprzeczył, aby L. W. w ogóle tego dnia przebywała w domu, a o rzekomym pobiciu dowiedział się z wizyty dzielnicowej, kilka dni później.

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu wyjaśnienia oskarżonego nie zasługiwały na obdarzenie ich przymiotem wiarygodności, a stanowiły jedynie realizację przyjętej na potrzeby postępowania linii obrony, mającej doprowadzić do uwolnienia go od odpowiedzialności karnej za popełnione przestępstwa. Do wniosku takiego prowadziła wszechstronna analiza całokształtu materiału dowodowego ocenianego swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego (art. 7 kpk).

W pierwszej kolejności wyjaśnienia oskarżonego musiały zostać skonfrontowane z zeznaniami pokrzywdzonej L. W., która opisała przebieg awantur z byłym mężem oraz przytoczyła okoliczności, w jakich doznała obrażeń ciała. Pokrzywdzona była jedynym bezpośrednim świadkiem tych zdarzeń. Innych świadków nie było, co po części wynika ze specyfiki konfliktów rodzinnych, która z reguły przebiegają w czterech ścianach, przy braku osób postronnych. Z tego względu główny wysiłek postępowania dowodowego skierowano na weryfikację zeznań pokrzywdzonej i podnoszonych przez nią okoliczności. W przeciwnym razie, przy braku innych dowodów o charakterze obiektywnym oraz silnym skonfliktowaniu stron, możliwość obdarzenia jej zeznań przymiotem wiarygodności uznana musiałaby zostać za ograniczoną. Do sytuacji takiej jednak nie doszło, gdyż relację L. W. udało się pozytywnie, wielokierunkowo zweryfikować.

I tak, w pierwszej kolejności, z relacją pokrzywdzonej korelował zakres i charakter doznanych przez nią obrażeń ciała. Co istotne, w obu wypadkach obrażenia zostały stwierdzone za pomocą dokumentów o charakterze obiektywnym, takich jak zaświadczenia lekarskie czy karty informacyjne z leczenia szpitalnego. Jeśli chodzi o zdarzenie z dnia 30.12.2015 r., L. W. udała się do szpitala w H., gdzie przeszła podstawową diagnostykę. W karcie informacyjnej (k. 8) stwierdzono m. in. bolesność i krwiak w okolicy potylicznej lewej. Obrażenie charakteryzowane jako „guz na głowie” odnotowano także w notatce urzędowej z podjętej tego dnia interwencji policji (k. 76) oraz w „Niebieskiej Karcie” (k. 44). W przypadku zdarzenia z dnia 10.10.2016 r. pokrzywdzona następnego dnia udała się na badanie lekarskie do SP ZOZ w H., z którego sporządzona została obdukcja. Stwierdzono w niej m. in. widoczne na obu ramionach zasinienia oraz bolesność ramion i klatki piersiowej. Doznane obrażenia zostały ponadto przez badającego lekarza udokumentowane za pomocą telefonu komórkowego, a materiał poglądowy dołączono do akt (k. 99). Widoczne na zdjęciach zasinienia na ramionach zlokalizowane były w takim miejscu, które wykluczało zdaniem Sądu możliwość przypadkowego, czy też samodzielnego spowodowania tego rodzaju obrażeń. Do ich powstania konieczne było działanie osoby trzeciej.

Wiarygodność relacji pokrzywdzonej umacniał fakt, że w przypadku obu awantur zdecydowała się na wezwanie policji. Również odsłuchane na rozprawie nagrania zgłoszeń potwierdzały realność i bezpośredniość zagrożenia wynikającego z zachowania oskarżonego. Pokrzywdzona w trakcie rozmów z dyżurnym KPP H. sprawiała wrażenie wyraźnie zdenerwowanej, wręcz roztrzęsionej. Analogiczne spostrzeżenia zostały też odnotowane przez interweniujących na miejscu funkcjonariuszy (k. 45, 61, 76). Dane zawarte w notatkach potwierdzili, składając zeznania na rozprawie (A. G. – k. 101, N. N. – k. 110v). Już tylko z tego powodu wykluczać raczej należało wyimaginowany charakter tych zdarzeń, do czego usilnie starał się przekonać oskarżony.

Potwierdzeniem dla zeznań L. W. byli wreszcie tzw. świadkowie ze słyszenia. Chodziło tu głównie o E. P. i B. P., które - podobnie jak strony - zamieszkują w T.. E. P. jest ponadto rodzoną siostrą D. W., a B. P., jego siostrzenicą. Obie potwierdziły, że byli małżonkowie są skonfliktowani, dochodzi pomiędzy nimi do awantur, w trakcie których D. W. przyjmuje postawy agresywne, zarówno werbalnie, jak i w formie rękoczynów. L. W. po awanturach często do nich przychodziła i nocowała, gdyż obawiała się wrócić do swojego domu. Była wtedy zapłakana i roztrzęsiona. E. P. zeznała, że D. W. często wyzywał swoją żonę oraz stosował wobec niej różne inne formy przemocy psychicznej. Opisała go jako osobę impulsywną i niekontrolującą swoich emocji. L. W. przyszła do niej także po zdarzeniu z dnia 10.10.2016 r. Pokazywała zasinienia w okolicach piersi, informując że powstały one od popchnięć D. W.. Zważywszy na łączące tych świadków i oskarżonego więzy pokrewieństwa, odrzucić raczej należało możliwość celowego działania z zamiarem pogorszenia jego sytuacji procesowej. O ile można było zgodzić się, że E. P. i jej córka nie pałają obecnie sympatią do D. W., o tyle brak było podstaw do przyjęcia, że składane przez nie zeznania nie polegały na prawdzie.

Pośrednią wiedzę na temat zdarzenia z dnia 10.10.2016 r. posiadał także znajomy L. W., J. J.. Pokrzywdzona miała do niego dzwonić bezpośrednio po awanturze i informować o szarpaninie z D. W.. J. J. doradził jej, by następnego dnia udała się do lekarza i wykonała obdukcję.

W sprawie przesłuchano także świadka W. N., funkcjonariusza policji podejmującego interwencję w dniu 30.12.2015 r. Świadek ten nie posiadał jednak żadnej wiedzy na temat jej przebiegu, toteż jego zeznania nie zostały wykorzystane przy ustaleniach faktycznych.

Mechanizm powstania obrażeń L. W. oraz ich kwalifikacja prawna zostały ustalone na podstawie sprawozdań sądowo – lekarskich wraz z opiniami.

Końcowo zaznaczyć należało, że Sąd miał świadomość, że obie strony sobie dokuczają i wzajemnie uprzykrzają wspólne zamieszkiwanie. Niemniej jednak brak było podstaw, by zgodzić się z argumentem oskarżonego, jakoby zarzucone mu zachowania i dowody na ich potwierdzenie zostały w całości sfabrykowane przez L. W.. Jak można było zauważyć, relacja pokrzywdzonej znajdowała potwierdzenie w wielu różnych i niezwiązanych ze sobą dowodach. W takiej sytuacji przygotowanie oskarżenia wymagałoby wielowątkowej i szerokiej intrygi oraz zaangażowania do składania fałszywych zeznań co najmniej kilku świadków. Poza silnym skonfliktowaniem stron nie było żadnego argumentu nakazującego poważne rozważanie tego rodzaju hipotezy.

Zachowanie oskarżonego polegające na kierowaniu wobec pokrzywdzonej słów wulgarnych, powszechnie uznanych za obelżywe wyczerpywało znamiona przestępstwa z art. 216 § 1 kk. Mając na uwadze powtarzalność tego rodzaju zachowań w pewnym okresie czasu, Sąd przyjął, że zostały one dokonane w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, co powodowało konieczność uzupełnienia kwalifikacji prawnej o art. 12 kk. Sąd poza tym zmienił w tym zakresie kwalifikację prawną względem powołanej w prywatnym akcie oskarżenia. Zgodnie ze stanowiskiem L. W., intencją jej nie było bowiem zarzucenie zniesławienia, lecz właśnie znieważenia.

Zachowania agresywne z dnia 30.12.2015 r. i 10.10.2016 r., skutkujące naruszeniem czynności narządu ciała na czas poniżej 7 dni wyczerpywały natomiast znamiona przestępstwa z art. 157 § 2 kk. Z uwagi na odległość czasową pomiędzy oboma przestępstwami brak było podstaw do zakwalifikowania ich z zastosowaniem konstrukcji ciągu przestępstw (art. 91 § 1 kk).

Przy wymiarze kary Sąd miał na uwadze ogólne dyrektywy jej wymiaru, w tym w szczególności społeczną szkodliwość czynu oraz stopień zawinienia sprawcy. Pod uwagę wzięto tu, że dotychczas stosowane wobec oskarżonego środki reakcji prawnokarnej okazały się niewystarczające i nie spełniły swoich celów. Wobec D. W. tutejszy Sąd wydał już wyrok, w którym warunkowo umorzył postępowanie karne o przestępstwo polegające na znieważeniu pokrzywdzonej L. W.. Biorąc to pod uwagę, konieczne było tym razem położenie większego nacisku na indywidualnoprewencyjne cele kary. Kara winna w tym przypadku działać odstraszająco przed podejmowaniem dalszych zachowań o charakterze przemocowym i skłaniać oskarżonego do rozwiązywania konfliktów z byłą żoną w inny, mniej agresywny sposób. Za adekwatne i sprawiedliwe w stosunku do każdego z popełnionych przestępstw Sąd uznał kary grzywny w wysokości 50 stawek dziennych po 10 zł każda. Jako karę łączną orzeczono natomiast grzywnę w wysokości 100 stawek dziennych po 10 zł każda. Uwzględniono bowiem jednorodzajowy charakter czynów z art. 157 § 2 kk oraz zbliżoną motywację sprawcy przy popełnieniu każdego z nich. Orzeczona kara łączna będzie również zdaniem Sądu adekwatna do możliwości zarobkowych oskarżonego.

Wobec oskarżonego orzeczono na podstawie art. 46 § 1 kk środek kompensacyjny w postaci obowiązku zadośćuczynienia za doznaną przez pokrzywdzoną krzywdę. Istota tego środka opiera się na założeniu, że jednym z celów procesu karnego jest rozwiązanie konfliktu pomiędzy sprawcą a pokrzywdzonym, a sposobem rozwiązania czy złagodzenia tego konfliktu jest między innymi naprawienie szkody wyrządzonej przestępstwem (kompensacyjna funkcja prawa karnego). Pomimo zmian konstrukcyjnych dokonanych ustawą z dnia 20.02.2015 r. (Dz. U. 2015 poz. 396), w literaturze podkreśla się, że obowiązek naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody nie utracił charakteru karnego, o czym świadczy choćby możliwość orzeczenia tego środka przez sąd z urzędu (Kodeks karny. Komentarz. red. prof. dr hab. R. Stefański, wyd. 18, 2017). Nadal więc jest to środek o charakterze mieszanym, który poprzez swą funkcję kompensacyjną realizuje także cele penalne, tyle że wskutek zmian akcenty zostały przesunięte w stronę elementów cywilistycznych.

Decydując o wysokości należnego zadośćuczynienia, Sąd wziął z jednej strony pod uwagę rozmiar krzywdy psychicznej doznanej przez pokrzywdzoną wskutek wielokrotnego znieważania słowami wulgarnymi, a także skalę dolegliwości wynikającą z doznanych obrażeń ciała. Za wymierną rekompensatę Sąd uznał kwotę 1.000 zł.

Oprócz tego, na podstawie art. 628 pkt. 1 kpk, zasądzono od oskarżonego na rzecz oskarżycielki prywatnej poniesione przez nią koszty procesu, które w tej sprawie sprowadzały się do zryczałtowanych wydatków postępowania w kwocie 300 zł.

Opłatę wymierzono na podstawie art. 2 ust. 1 pkt. 3 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. 1983 nr 49, poz. 223 t.j. ze zm.), o pozostałych kosztach sądowych orzeczono na mocy art. 628 pkt. 2 kpk, obciążając nimi w całości oskarżonego.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Helena Łęczycka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim
Osoba, która wytworzyła informację:  Grzegorz Front
Data wytworzenia informacji: